W tym roku na nowo zakochałam się z biebrzańskich krajobrazach. Mimo iż mam kila ulubionych miejsc to każdego dnia odkrywałam nowe piękne zakamarki. Wracałam do nich o wschodzi i zachodzie słońca szukając idealnych chwil do uwiecznienia. Mam nadzieję, że patrząc na moje fotografie zobaczycie ich magię… Mnie zachwycało wszystko! Poranne mgły, samotne drzewa, intensywna zieleń pierwszych liści, rozlewiska oraz niezliczona ilość zwierząt (ale o nich będą inne wpisy). Z tego też powodu był to bardzo intensywny czas. Kilka godzin snu i kilkanaście godzin noszenia ciężkiego plecaka ze sprzętem… ale co było robić gdy co rusz przyroda wręcz zmuszała do dalszego fotografowania. Teraz jeszcze chętniej wracam do tych wspomnień i już planuję przyszłoroczne biebrzańskie plenery 🙂
03
gru
2023